"Liczymy na refleksję". Kosiniak-Kamysz niezadowolony z postawy Polski 2050
Dwukadencyjność wprowadzono za rządów PiS. PSL stanowczo sprzeciwia się temu ograniczeniu, argumentując, że "demokracja to wybór, a nie limit". Niespodziewanie poparcie dla zniesienia limitu zapowiedział także współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty – mimo że jego formacja wcześniej była za utrzymaniem ograniczeń.
Tymczasem Polska 2050 popiera utrzymanie dwukadencyjności w samorządach, co nie podoba się ludowcom. Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił partię Szymona Hołowni jako "nierozsądną, nieroztropną, niekonstytucyjną i nielojalną wobec wyborców".
– Liczymy na refleksję ze strony polityków Polski 2050. Jak się nie ma zbyt wielu samorządowców, to pewnie łatwiej zdecydować, że się o tę sferę nie będzie dbało, czy się nie będzie widziało tej sfery – powiedział lider PSL przypominając, że w czasie kampanii wyborczej w 2023 roku Szymon Hołownia podpisał deklarację o zniesieniu dwukadencyjności.
Tusk za zaniesieniem zakazu
Podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej w Warszawie premier Donald Tusk jasno opowiedział się za zniesieniem obecnego limitu. – Gorąco namawiam wszystkich bez wyjątku, ze wszystkich partii – odwołajcie tę niemądrą decyzję PiS-u odnośnie dwukadencyjności w samorządach i pozwólcie ludziom wybierać swoich gospodarzy – mówił lider PO. Zapowiedział również, że program KO na wybory w 2027 roku ma być planem na "złotą dekadę Polski".
Poselski projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego, zakładający zniesienie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast został złożony przez klub Polskiego Stronnictwa Ludowego w lipcu tego roku. W ostatnim czasie sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach skierowała go do wysłuchania publicznego. Sprawę tę ludowcy stawiają na ostrzu noża. Według lidera tej partii Władysława Kosiniaka-Kamysza, obecne rozwiązanie jest niekonstytucyjne.